Panie Boże pozwól mi zmienić to, co zmienić mogę i zaakceptować to, czego zmienić nie mogę.
Dobrze byłoby posiadać taki charakter i taką moc, by w ten sposób postępować, wprowadzać zmiany bez wysiłku i akceptować wszystko inne, czego nie da się zmienić. Lecz niewielu ludzi na świecie potrafi to robić.
Zazwyczaj narzekamy, marudzimy, dołujemy się, lecz nie wykazujemy inicjatywy, nie mamy chęci, ani pomysłu, jak by ulepszyć nasze życie. Zmienić to, co nam przeszkadza, lub się nie podoba.
Choć w niejednym przypadku moglibyśmy sami dokonać tych zmian, gdyż wiele spraw znajduje się w zasięgu naszych możliwości.
Trzeba przyznać, że nie wszystko jednak da się zmienić. I to czego nie jesteśmy w stanie zmienić musimy przyjąć takim, jakim jest, czyli po prostu to zaakceptować.
W jednym i drugim przypadku należy się zastanowić nad odpowiedziami na następujące pytania:
– Co mi ciąży w życiu najbardziej ?
– Jak mogę to zmienić ?
– Co muszę zaakceptować ?
– Jak to zrobić, by zaakceptować ?.
Czasem sprawa będzie się miała połowicznie, to znaczy pewną część da się zmienić, a resztę trzeba zaakceptować. Przykładów życie nastręcza wiele np. gdy nasze dziecko nie radzi sobie w szkole średniej ogólnej, przygotowującej do studiów – zaakceptujmy fakt jego mniejszych zdolności i tego, że być może nigdy nie skończy studiów, następnie dokonajmy zmiany szkoły na taką, gdzie edukacja będzie łatwiejsza dla naszego dziecka. itd.