Jestem młodym, fajnym chłopakiem z poczuciem humoru. Do tego przystojny. Więc dlaczego nie mam dziewczyny? Niejeden młody mężczyzna zadaje sobie to pytanie. Skoro jest taki, jaki siebie opisuje, to co jest nie tak, ze w sobotnie popołudnie nie spaceruje z dziewczyną pod rękę, ani nie pije z nią kawy z pobliskiej kawiarni? A im dłużej to trwa, im dłużej jest bez dziewczyny, tym bardziej go ta cała sytuacja złości i nurtuje. Bo przecież wszyscy jego koledzy już mają dziewczyny i nawet spotykają się wspólnie na imprezach. A on biedny siedzi sam jak palec i nawet nie ma się do kogo przytulić. I zapewne nie jeden raz się zastanawia, co jest z nim nie tak – krzywy nos, za chudy, czy może niestosownie się ubiera? Może nie ten kolor włosów, za duży zarost, a może ma za mało pieniędzy, złą pracę? Pytań jest tu nieskończenie wiele, a codziennie dochodzą inne. Niestety nie znamy odpowiedzi na jego pytanie. Najlepiej odpowie na nie on sam. Tylko jak? Przede wszystkim powinien zrobić jedną rzecz: napisać listę swoich zalet i wad. Zalet po to, aby mógł poznać siebie samego, a swoje zalety wykorzystać podczas rozmowy z potencjalną kandydatką na dziewczynę, którą przecież może spotkać w autobusie, w pracy, czy nawet w sklepie. Musi być pewnym siebie, znać swoją wartość, a kobiety takie rzeczy potrafią od razu zauważyć. No dobrze, a po co wypisywać swoje wady? Po to, aby je wyeliminować. I naprawić swój wizerunek i siebie samego w jakimś topniu. Bo może właśnie te wady powodują, że nie chłopak nie może znaleźć dziewczyny? Że niemal każdej, która się z nim spotkała, coś przeszkadzało, więc naprawdę warto zastanowić się nad tym, co to za wada i w jaki sposób można się jej pozbyć. Oczywiście od razu tego nie uda się naprawić, ale małymi kroczkami można stać się jeszcze lepszy, z fajniejszym charakterem i pewnością siebie. I kto wie, może pewnego pięknego dnia, nawet o tym nie myśląc, ten samotny chłopak całkiem przypadkiem natknie się na cudowną dziewczynę, którą pokocha? I wtedy na pewno już nie będzie zadawał pytań, dlaczego jest sam.
