Analitycy i ekonomiści przewidywali, że w związku z kryzysem w państwach Eurolandu, które są głównym partnerem naszego kraju, w roku 2012 najprawdopodobniej zmaleje eksport naszych towarów i usług. Jednak obecnie uzyskane dane zaprzeczają tej tezie, chociaż częściowo ekonomiści mieli racje, gdyż eksport do krajów Eurolandu rzeczywiście zmalał, chociaż w minimalnym stopniu. Wzrósł jednak nieco eksport do krajów Europejskich, jednak nie znajdujących się w strukturach Unii Europejskiej, największy wzrost eksportu, bo aż do 30 procent odnotowaliśmy do naszych wschodnich sąsiadów, a więc do Rosji, Białorusi i Ukrainy. Ogólnie lipiec był miesiącem, kiedy eksport polskich towarów i usług wzrósł niespodziewanie mocno, bo aż o 12,7 procent, co zaskoczyło wszystkich praktycznie analityków gospodarczych. Polsce sprzyjało notowanie złotówki w stosunku do euro i dolara. Jednak obecnie analitycy rynkowi cały czas studzą nastroje optymistyczne, twierdząc, że gorsze czasy dla polskiej gospodarki dopiero nadejdą i jest to nieuniknione, a związane właśnie z kryzysem strefy euro.