Wbrew pozorom, znalezienie własnego zainteresowania, które w pełni nas pochłonie, jest niebywale trudne. Należy uświadomić sobie, że każdy Wielki Człowiek zaczynał od często żmudnych poszukiwań powołania. Na samym początku należy poświęcić swój wolny czas na próbowanie. Kręci Cię metal i dostajesz dreszczy przy solówkach Jamesa Hetfielda lub Slasha? Zapisz się na kurs gitary lub stań się samoukiem. Chciałbyś sprzedać obraz za miliony i zapisać się na kartach historii jako geniusz XXI wieku i następca da Vinciego? Chwytaj za pędzel. Twoja droga zaczyna się od podziwu dla kogoś lub czegoś. Później przeradza się w zainteresowanie, następnie w pasję. Praca, którą będziesz w przyszłości wykonywał z pasją, będzie ci przynosiła nie tylko grube pieniądze, ale i satysfakcję. Warto więc czasami pójść po rozum do głowy wyłączyć bzdurne, nic niewnoszące popołudniowe programy telewizyjne i poszukać zajęcia twórczego. Pisz opowiadania i bierz udział w konkursach literackich – jest ich od groma w sieci. Buduj własne metropolie z klocków, konstruuj urządzenia i wynalazki mające ułatwić życie prostego człowieka. Możliwości jest nieskończenie wiele, a czasu masz mało – Faustem nie jesteś i Mefistofeles nie przyjdzie ci z propozycją przedłużenia życia.